Dzisiejsze spotkanie rozpoczęliśmy z niewielkim poślizgiem, bo postanowiliśmy nie zaczynać bez Zdzisława, który dogrywał jeszcze ostatnie szczegóły jutrzejszego pikniku na Rolniczej. Kiedy zawitał Zdzisław, Małgorzata rozpoczęła spotkanie modlitwą i przekazała głos liderowi. Zdzisław podzielił się z nami ekscytującymi informacjami o kupionej przez niego trampolinie do zabawy dla dzieci i zaklepanym w MOP-rze namiocie, na wypadek gdyby jutro chciał padać deszcz. Mówił też o zaproszonych na imprezę osobach, o pięciu nowiutkich plecakach, które udało mu się zdobyć na nagrody dla dzieci. Zdzisław bardzo się cieszy, że planowany jeszcze przed jego operacją piknik, najpewniej się odbędzie!
Potem Małgorzata zaproponowała rundkę w trochę zmienionej formie. O minionym tygodniu pomówimy w parach, a potem zdamy relację grupie o tym, co nowego wydarzyło się w życiu naszego rozmówcy. Każdy z nas będzie miał swoje 5 minut na mówienie i drugie tyle na słuchanie. W ten sposób przećwiczymy naszą umiejętność zwięzłej wypowiedzi, a w roli słuchacza sprawdzimy naszą uważność, umiejętność słuchania i zapamiętywania ważnych informacji. Okazało się, że nie tak łatwo zapamiętać wszystko, co chciał nam przekazać rozmówca. Po czasie każdy z nas przypominał sobie jakiś pominięty szczegół z opowiadania partnera. Jan zauważył dodatkowo, że taki przekaz „z drugiej ręki” jest pozbawiony emocji, właściwych dla osoby, która doświadcza tych przeżyć.
Po przerwie Zdzisław wrócił do tematu zasygnalizowanego przez Małgorzatę. Zastanawialiśmy się, co możemy zrobić, żeby zachęcić nowe osoby do przychodzenia na naszą grupę.
Słowo Boże, które zaproponował na dzisiejsze rozważania Jan:
2 List do Filipian 12-18
A zatem, umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma. Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą. Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy, jakonieskazitelne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Pośród niego jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa życia, abym mógł być dumny w dniu Chrystusa, że nie na próżno biegłem i nie na próżno się trudziłem. A jeśli nawet krew moja ma być wylana przy ofiarniczej posłudze około waszej wiary, cieszę się i dzielę radość z wami wszystkimi; tak samo i wy się cieszcie i dzielcie radość ze mną!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz