piątek, 30 stycznia 2015

Tolerancja c.d.

Dzisiejszą grupę poprowadził Jan. Kiedy Weszła spóźniona Małgorzata, powitali ją Zdzisław, Teresa, Gosia i Wiesław. Dużo później, szukając grupy, w której mogłaby wziąć udział, zawitała do nas po raz pierwszy Wioleta.

Jan odtworzył audycję Głosu Ewangelii, autorstwa Henryka Dedo i Magdy Balcerak pt. "Źle wystartowałem"

Po wysłuchaniu historii chłopaka, Jan spytał nas, co utkwiło nam w pamięci i czego moglibyśmy nauczyć się z tego świadectwa. To kilka naszych odpowiedzi:
- Każdy ma swój czas
- Nie wolno oceniać innych
- Trzeba zawołać do Boga
- Stół z przekąskami i herbata, jako zachęta dla ludzi zagubionych i szukających Boga
- Świat nie ma nic do zaoferowania

Później Jan kontynuował rozważania o tolerancji, które rozpoczęliśmy w zeszłym tygodniu.
Możemy rozważać tolerancję w stosunku do światopoglądu, wiary, upodobań, moralności, sposobu ubierania się, systemu politycznego, pochodzenia społecznego i innych, które są ustalone przez człowieka. Nie da się natomiast dyskutować z prawami fizyki, jak np. prawem ciążenia, które jest uniwersalne i dotyczy każdego mieszkańca Ziemi. Podobnie nie powinno się godzić na głupstwa, które mówią inni ludzie, bo jedno jest źródło mądrości.

Ewangelia Jana 14, 6 
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie. 

Ewangelia Jana 17, 17 
Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą. 

1 List do Kolosan 1, 15 – 17 
On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane, 



piątek, 23 stycznia 2015

Tolerancja

Na początku spotkania było nas sześcioro: Zdzisław, Teresa, Wiesław, Jan, Terenia i Małgorzata. Rozpoczęliśmy modlitwą. Już w czasie śpiewu, nasze grono zaczęło się powiększać, aż ostatecznie grupa liczyła 12 osób. Doszedł Michał, który tak jak sobie postanowił, odwiedza nas regularnie. Po raz pierwszy przyszła Aneta i Bożena z Rafałem. Chwilę później dołączyły Renata i Ania.

Jan poprowadził dzisiaj rozmowę o tolerancji.
W Piśmie Świętym słowa o tolerancji pozornie mogą się wydawać sprzeczne. Pan Jezus z pewnością nie toleruje grzechu:

1 List Jana 1, 5 
A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności. 

O tolerancji dla tzw. "obcych", czyli osób spoza naszego kręgu, Jezus mówił do apostołów w ten sposób:

Ewangelia Łukasza 9, 49 -56 
A Jan odpowiadając, rzekł: Mistrzu, widzieliśmy takiego, który w twoim imieniu wygania demony i zabranialiśmy mu, ponieważ nie chodzi z nami. Wtedy Jezus rzekł do niego: Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami. I stało się, gdy dopełniały się dni, kiedy miał być wzięty do nieba i postanowił pójść do Jerozolimy, że wysłał przed sobą posłańców. A ci w drodze wstąpili do wioski samarytańskiej, aby mu przygotować gospodę. Lecz nie przyjęli go, dlatego, że droga jego prowadziła do Jerozolimy. A gdy to widzieli uczniowie Jakub i Jan, rzekli: Panie, czy chcesz, abyśmy słowem ściągnęli ogień z nieba, który by ich pochłonął, jak to i Eliasz uczynił? A On, obróciwszy się, zgromił ich i rzekł: Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzkie, ale je zachować. I poszli do innej wioski. 

Apostołowie zostali pouczeni, aby nie odrzucali wrogo nastawionych i byli wobec nich innego ducha, bo Jezus przyszedł, aby zachować każdą duszę.

Trochę podyskutowaliśmy na temat tolerancji w naszym współczesnym świecie. Słowo to jest często używane na wyrost w stosunku do zachowań regulowanych normami współżycia społecznego np. palenie papierosów w miejscach publicznych.
Małgorzata zauważyła, że samo słowo tolerancja występuje także, choć w innym znaczeniu, przy uzależnieniach. Najprościej mówiąc, tolerancja na alkohol oznacza, że po pewnym czasie upijania się, potrzebna jest większa ilość alkoholu, żeby wywołać ten sam efekt. To tak, jakby organizm przyzwyczajał się do trucizny.

Po przerwie, punktualnie o godz. 18, rozpoczęliśmy cotygodniową rundkę. Każdy z nas miał, zgodnie z powiedzeniem, swoje 5 minut i tylko 5 minut, bo spotkanie skończyliśmy krótko po godz. 19. Wspólnie pomodliliśmy się i rozeszliśmy się do domów.


piątek, 9 stycznia 2015

Nasze myśli

Dzisiejsze spotkanie poprowadził Jan, a brali w nim udział: Zdzisław, dwie Teresy, Wiesław, Jarek, Dariusz, Michał i Małgorzata.

Na początku była tradycyjna rundka, która tym razem trochę się przedłużyła. Bo skoro jest potrzeba zajęcia się konkretnym problemem jednej osoby, lub określonym tematem, to poświęcamy na to odpowiednią ilość czasu i uwagi. Właśnie po to jest grupa wsparcia, abyśmy sobie nawzajem służyli. 

Czytając dzisiaj Słowo Boże, Janek dał nam do myślenia o naszych ... myślach ;) Wzięliśmy pod lupę to, co dzieje się w naszych głowach i jaki to ma wpływ na naszą wiarę i wzrost duchowy.
"Wiara to rzeczywistość wyrażana zgodnie z naszym myśleniem"

Psalm 139, 1 - 2 
Panie, zbadałeś mnie i znasz. Ty wiesz, kiedy siedzę i kiedy wstaję. Rozumiesz myśl moją z daleka. 

W trzech fragmentach z Ewangelii, poznaliśmy przykłady takich ludzkich myśli, które Jezus ujawnił.

Ewangelia Łukasza 4, 16 – 29

Czytając ten fragment widzimy, że Jezus poznał myśli tych ludzi, do których przemawiał, a którzy nie chcieli Go słuchać, bo był im znany i znali też Jego rodzinę.
Podobnie i w naszym życiu może się pojawić taka pokusa niechętnego przyjmowania Słowa Bożego. Szczególnie, kiedy wydaje się nam, że już wszystko wiemy o Bogu, o kościele i o sobie.
Człowiek uzależniony też najczęściej nie przyjmuje pomocy od ludzi ze swojego najbliższego otoczenia. Myśli sobie, co mi po radach kogoś, kto sam jest słaby, ma swoje ułomności i wady. Słowa osoby, która w jego oczach nie uchodzi za autorytet, nie robią na nim wrażenia i odrzuca taką pomoc.

Jezus rzekł: Zaprawdę, powiadam wam, iż żaden prorok nie jest uznawany w ojczyźnie swojej. 

Ewangelia Łukasza 7, 36 – 50 

W drugim fragmencie, Jezus ujawnia ukryte myśli faryzeusza. Goszcząc Jezusa przy swoim stole, człowiek ten "mówił sam w sobie: Gdyby ten był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka, bo to grzesznica." 

My również, podobnie jak ten faryzeusz, chcemy mieć Boga na swoich warunkach, przy swoim stole i oceniać innych swoją błędną miarą.

Ewangelia Jana 9, 1 – 22 

Trzeci fragment, opisuje historię o uzdrowieniu ślepego od urodzenia. Czytamy tam, jak rodzice ślepca woleli nie opowiadać się po stronie Jezusa, bo przestraszyli się przykrych konsekwencji, jakie podpowiadał im umysł.

A odpowiadając rodzice jego, rzekli: Wiemy, że to jest syn nasz i że się ślepym urodził; lecz jakim sposobem teraz widzi, nie wiemy, albo kto otworzył oczy jego, także nie wiemy; jest dorosły, pytajcie go, niech sam o sobie powie. Tak mówili rodzice jego, bo się bali Żydów; albowiem Żydzi już postanowili między sobą wyłączyć z synagogi każdego, kto wyzna, że On jest Chrystusem. 

Nasze myśli mogą hamować nasz wzrost duchowy i rozwój wiary. Ponieważ nasza wiara ujawnia się nie tylko w naszym sercu, ale również winna być wyznawana naszymi ustami. Z lęku przed utratą tego, co mamy i przewidując trudności, boimy się powierzyć swoje życie Jezusowi.

Na koniec nasze myśli powędrowały w odległe Bieszczady i zamarzył się nam wspólny wakacyjny wyjazd. Ufni w Bożą opiekę, zaczynamy myśleć poważnie o letniej wyprawie i powierzamy nasze plany Panu!

Cmentarz w Bereźnicy Niżnej

Spotkanie zakończyliśmy wspólna modlitwą, którą poprowadził Wiesław.