piątek, 23 stycznia 2015

Tolerancja

Na początku spotkania było nas sześcioro: Zdzisław, Teresa, Wiesław, Jan, Terenia i Małgorzata. Rozpoczęliśmy modlitwą. Już w czasie śpiewu, nasze grono zaczęło się powiększać, aż ostatecznie grupa liczyła 12 osób. Doszedł Michał, który tak jak sobie postanowił, odwiedza nas regularnie. Po raz pierwszy przyszła Aneta i Bożena z Rafałem. Chwilę później dołączyły Renata i Ania.

Jan poprowadził dzisiaj rozmowę o tolerancji.
W Piśmie Świętym słowa o tolerancji pozornie mogą się wydawać sprzeczne. Pan Jezus z pewnością nie toleruje grzechu:

1 List Jana 1, 5 
A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności. 

O tolerancji dla tzw. "obcych", czyli osób spoza naszego kręgu, Jezus mówił do apostołów w ten sposób:

Ewangelia Łukasza 9, 49 -56 
A Jan odpowiadając, rzekł: Mistrzu, widzieliśmy takiego, który w twoim imieniu wygania demony i zabranialiśmy mu, ponieważ nie chodzi z nami. Wtedy Jezus rzekł do niego: Nie zabraniajcie; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami. I stało się, gdy dopełniały się dni, kiedy miał być wzięty do nieba i postanowił pójść do Jerozolimy, że wysłał przed sobą posłańców. A ci w drodze wstąpili do wioski samarytańskiej, aby mu przygotować gospodę. Lecz nie przyjęli go, dlatego, że droga jego prowadziła do Jerozolimy. A gdy to widzieli uczniowie Jakub i Jan, rzekli: Panie, czy chcesz, abyśmy słowem ściągnęli ogień z nieba, który by ich pochłonął, jak to i Eliasz uczynił? A On, obróciwszy się, zgromił ich i rzekł: Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzkie, ale je zachować. I poszli do innej wioski. 

Apostołowie zostali pouczeni, aby nie odrzucali wrogo nastawionych i byli wobec nich innego ducha, bo Jezus przyszedł, aby zachować każdą duszę.

Trochę podyskutowaliśmy na temat tolerancji w naszym współczesnym świecie. Słowo to jest często używane na wyrost w stosunku do zachowań regulowanych normami współżycia społecznego np. palenie papierosów w miejscach publicznych.
Małgorzata zauważyła, że samo słowo tolerancja występuje także, choć w innym znaczeniu, przy uzależnieniach. Najprościej mówiąc, tolerancja na alkohol oznacza, że po pewnym czasie upijania się, potrzebna jest większa ilość alkoholu, żeby wywołać ten sam efekt. To tak, jakby organizm przyzwyczajał się do trucizny.

Po przerwie, punktualnie o godz. 18, rozpoczęliśmy cotygodniową rundkę. Każdy z nas miał, zgodnie z powiedzeniem, swoje 5 minut i tylko 5 minut, bo spotkanie skończyliśmy krótko po godz. 19. Wspólnie pomodliliśmy się i rozeszliśmy się do domów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz