sobota, 14 grudnia 2013

14 grudnia 2013r. Toruń - Operation Christmas Child

Zdzisław już kilka lat pracuje, jako streetworker, między innymi na lipnowskich ulicach. "Żył na ulicy. Teraz wyciąga z niej młodych" - to tytuł reportażu o jego pracy, podopiecznych i o nim samym, jaki ukazał się w lokalnej gazecie "Tylko Toruń".

Od pewnego czasu Zdzisław planował przyjazd do Torunia swoich podopiecznych z klubu w Lipnie. Dzisiaj udało mu się zrealizować to marzenie. Dwie dziewczynki i siedmiu chłopców przyjechało ze Zdzisławem i Teresą, aby odebrać świąteczne paczki, przygotowane przez dzieci i dorosłych z Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan, w ramach międzynarodowej akcji "Operation Christmas Child". Zapraszam na krótką fotorelację z tego całodziennego pobytu dzieci w Toruniu:

"Wielka wyżerka" w Bufeterii Tartufo, zafundowana przez Wojtka ze Stowarzyszenia "Wędka"

Można było się rozsmakować w oryginalnej kuchni wloskiej

Wspólna zabawa w nowej siedzibie Stowarzyszenia "Wędka"




Dzięki świątecznej akcji i zaangażowaniu członków Kościoła obdarowano około 300 dzieci 

Zdzisław "Majster" - organizator przyjazdu dzieci po świateczne paczki

Alicja i Daria czekają na rozpoczęcie imprezy

Patryk, Daniel, Michał, Czarek i Błażej

Dzieci ze zboru przygotowały bożonarodzeniowe jasełka

Goście z Holandii zaśpiewali kilka kolęd

Prezenty i słodkości rozdane

Dobre humory dopisują wszystkim

Po całym dniu pełnym wrażeń, późny powrót do domu



piątek, 13 grudnia 2013

"Nie pokój, a miecz"

W dzisiejszym spotkaniu uczestniczyło 10 osób: Zdzisław, Gosia, Terenia, Krystyna, Małgorzata, Paulina, Jan, Wiesiu, Bartek i mocno spóźniony Darek. Na rozpoczęcie Wiesiu pomodlił się w imieniu nas wszystkich. Zdzisław powiedział w skrócie o roboczym spotkaniu formującej się grupy streetworkerów, która powstaje przy toruńskim "Powrocie z U". Kilkoro spośród nas myśli o tym, żeby swoją pracą wspomóc powstający projekt, a później wziąć udział w jego realizacji, czyli pracować jako streetworker na ulicach Starówki.

Po krótkiej przerwie zaśpiewaliśmy trzy pieśni, do których słowa i muzykę napisał Wiesław. Potem przyszedł czas na wyczekiwaną przez niektórych rundkę o tym, co wydarzyło się w naszym życiu od czasu naszego ostatniego spotkania.

Ze spraw organizacyjnych, ustaliliśmy, że w przyszłym tygodniu 20 grudnia nie będzie piątkowej grupy! Za to, spotykamy się w sobotę 21 grudnia o godz. 16.16 na Wigilii w sali gimnastycznej przy ul. Jęczmiennej 10. Dobrze byłoby przyjść trochę wcześniej i pomóc Wojtkowi i ekipie "Wędki" w ostatnich przygotowaniach do Wigilii.

Dzisiejsze Słowo Jan odczytał z
Ewangelii Mateusza 10, 34 - 40
Nie mniemajcie, że przyszedłem, przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić człowieka z jego ojcem i córkę z jej matką, i synową z jej teściową. Tak to staną się wrogami człowieka domownicy jego. Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto nie bierze krzyża swego, a idzie za mną, nie jest mnie godzien. Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je. Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał.

Jezus nie przyszedł po to, żeby połączyć zwaśnione strony na ziemi. Nie uda się mieć pokoju z człowiekiem, który nie ma w sobie pokoju Bożego. Dlatego trudno jest o porozumienie między tymi, którzy wierzą Jezusowi, a tymi, dla których Jego osoba nic nie znaczy.


piątek, 6 grudnia 2013

Przedświąteczna akcja rozdawania paczek 14-15 grudnia 2013r.

Od wczoraj nad Polską szaleje huragan o dźwięcznej nazwie "Ksawery". Ale nawet silny wiatr i zamieć śnieżna nie przeszkodziły w spotkaniu grupy. Przybyło sześć osób: Zdzisław, Teresa, Gosia, Bartek, Darek, Jarek. Bartek rozpoczął spotkanie krótką, treściwą modlitwą.

Później była tradycyjna rundka, podczas której dzieliliśmy się ważnymi dla nas wydarzeniami z minionego tygodnia. W większości naszych wypowiedzi przewijał się wątek relacji z bliskimi: dziećmi, partnerami, rodzeństwem, teściami. Zdzisław i Bartek w trudnych chwilach czerpią wskazówki z Pisma Świętego, które jest źródłem mądrości i pociechy. Darek otrzymał wsparcie od grupy - niektórzy zaoferowali swoją pomoc w znalezieniu nowego szczeniaka dla niego. Zdzisiu jest zadowolony, że z jego wątrobą jest coraz lepiej, ale martwą go wyniki płuc. Na 19. grudnia ma wyznaczoną wizytę w Klinice.
Zdzisław poruszył ponadto temat wolontariatu, streetworkingu i zamierzeniach grupy z tym związanych. Wspomniał również o planach, zaprzyjaźnionych z Janem Holendrów, którzy chcą wesprzeć naszą grupę jednorazową darowizną.

W dniach 14 – 15 grudnia w Kościele Ewangelicznych Chrześcijan, na Wrzosach przy ul. Myśliwskiej 2, o godz. 16.00 będą rozdawane paczki świąteczne dla najmłodszych.

Zdzisiu planuje w tych dniach o godz. 11.00 wyjazd do Lipna po młodzież.
Powrót z dziećmi do Lipna przewidziany jest na godzinę 18.30.

Potrzebna będzie pomoc kilku osób dorosłych - Kontakt ze Zdzisławem kom. 789-208-411.

Jeszcze jedno ważne wydarzenie odbędzie sie przed świetami. Już teraz można zarezewować sobie czas na spotkanie wigilijne, które będzie zorganizowane w sobotę 21 grudnia o godz. 15.00 w sali gimnastycznej przy ul. Jęczmiennej 10 w Toruniu. Spotkają się tam osoby ze Stowarzyszenia "Wędka", z Towarzystwa "Powrót z U", z Grupy "Gedeon", ze Straży Miejskiej, z Kościoła, rodzice i dzieci ze Starówki.

piątek, 29 listopada 2013

Na głęboką wodę?

Dzisiaj byliśmy w ścisłym gronie osób, które ostatnio najczęściej przychodzą na grupę: Zdzisław, Teresa, Terenia, Darek, Małgorzata, Jan i nieco spóźniony Bartek.
Małgorzata rozpoczęła modlitwą, w której prosiła Pana o udzielenie nam mądrości i roztropności w podejmowaniu decyzji.

Jesteśmy cały czas pod wrażeniem wczorajszego spotkania, które odbyło się w siedzibie Towarzystwa "Powrót z U" przy ul. Jęczmiennej 10 w Toruniu. Prezes Zarządu tego Towarzystwa - Agnieszka Słowik, rozmawiała z nami o projekcie uruchomienia centrum streetworkingu w Toruniu. Całkiem poważnie rozważamy nasz udział w realizacji tego ambitnego przedsięwzięcia. Każdy z nas ma do przemyślenia i przemodlenia wiele swoich wątpliwości, oczekiwań, szans i zagrożeń. Dobrze się złożyło, że mogliśmy to przedyskutować w gronie osób najbardziej tym zainteresowanych. Gorąca dyskusja całkowicie nas pochłonęła, ale wiedzieliśmy, że wszystkiego i tak nie będziemy w stanie tu i teraz przerobić.

Postanowiliśmy zatrzymać się na tym etapie i po przerwie, dla zmiany nastroju obejrzeć film, przyniesiony przez Małgorzatę. Odcinek serialu "Głęboka woda", zatytułowany "Bez miłości", poruszał wiele problemów, z którymi spotykają się pracownicy socjalni, w swojej codziennej pracy z ludźmi. Po projekcji filmu, nie starczyło nam już czasu, żeby chociaż wymienić te najistotniejsze z nich.
Gdyby projekt ruszył, a my stalibyśmy się grupą streetworkerów, to mielibyśmy podobne wyzwania, jak bohaterowie tego serialu.

Jan poprowadził modlitwę, którą zakończyliśmy nasze dzisiejsze spotkanie.


piątek, 22 listopada 2013

Świadectwo

Na dzisiejsze spotkanie, które poprowadził Jan, przyszły obie Teresy i Gosia oraz Wiesiu i Jarek. Zdzisława lekarze zatrzymali w klinice, żeby dokładniej przyjrzeć się jego zdrowiu i przeprowadzić dodatkowe badania. W modlitwie pamiętamy o tych spośród nas, którzy nie mogą przychodzić na spotkania z powodu choroby. Kiedy przeszliśmy do tradycyjnej rundki "jak minął tydzień", okazało się, że dwukolorowa klepsydra, pomocna w określaniu czasu naszych wypowiedzi, gdzieś się zapodziała. Każdy z nas musiał więc uruchomić swój wewnętrzny chronometr i długość swojej relacji dostosować do reszty grupy.
Po przerwie Jan odtworzył z laptopa świadectwo uzależnionego chłopaka, który się nawrócił. Było to dla nas wszystkich budujące.


piątek, 15 listopada 2013

"Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się..."

Dzisiejsza grupa odbyła się w mocno okrojonym – trzyosobowym składzie. Zdzisław, Terenia i Jan mieli więc dużo czasu na omówienie wydarzeń minionego tygodnia. Czasu starczyło również na dyskusję o planowanym na koniec miesiąca spotkaniu, które ma się odbyć przy ul. Jęczmiennej.

Po przerwie Jan dokończył rozpoczęte na poprzedniej grupie rozważania na temat chrztu.


piątek, 8 listopada 2013

"Fałsz i prawdziwość"

Dzisiejsze spotkanie, w pierwszej części, przebiegało w nieco nerwowej atmosferze, a to za sprawą nieporozumienia. Darek, który był na grupie zaledwie drugi raz, a do tego jeszcze po dłuższej przerwie, dość ostro skomentował wypowiedź Teresy. Skrytykował jej postępowanie, nie znając dokładnie sytuacji w jakiej ona się znajduje i szczegółów tego konkretnego zdarzenia. Można się domyślać, że wynikało to pewnie z niedoinformowania Darka, a nie z jego złej woli. Jednak regulamin grupy dotyczy wszystkich i nawzajem pilnujemy się, aby nasze informacje zwrotne nie były krytykowaniem, czy oceną postępowania innych. Po przerwie Darek poszedł na grupę AA, która miała spotkanie w sali obok.

Zaśpiewaliśmy wspólnie kilka pieśni ku chwale Pana przy akompaniamencie Wiesława gitary i z udziałem Zdzisława, przygrywającego na harmonijce ustnej. Zacny nasz chórek tworzyło sześć osób.

Potem przyszła kolej na Słowo Boże. Jan odtworzył kolejny, szósty już odcinek książki "Ewangelia, którą głosimy" zatytułowany "Fałsz i prawdziwość".


wtorek, 29 października 2013

Szkolenie ze streetworkingu - 28-29.10.2013r.

Dwa dni intensywnego szkolenia już za nami. Szkolenie dotyczyło dwóch bloków programowych: pracy ulicznej i interwencji domowej.

"Praca na ulicy - streetworking jako styl życia?"
Podobnie jak na naszych cotygodniowych spotkaniach, wszyscy mogli się przekonać, jaka wielka mądrość tkwi w grupie osób, które spotykają się, mając przed sobą wspólny cel. Celem trzydziestki osób, które brały udział w tym przedsięwzięciu, jest pomoc słabszym, zagubionym, opuszczonym, potrzebującym.

Pracowaliśmy w czterech kilkuosobowych zespołach
Wielka różnorodność środowisk pracy, zamieszkania, pochodzenia, duża rozpiętość wiekowa całej grupy sprawiły, że praca była niezwykle ekscytująca i wydała piękne owoce.

Plan działania grupy streetworkerów do pracy na "blokowisku"
 Mamy nadzieję na ciąg dalszy tego, jak sie okazało, niezwykle udanego wydarzenia.

Oto echa tego szkolenia w lokalnych mediach:
"Na szkoleniu o ulicznej pracy socjalnej"
"Sprawozdanie ze szkolenia dla streetworkerów"


sobota, 26 października 2013

Szkolenie ze streetworkingu

W poniedziałek i wtorek 28-29 października, odbędzie się szkolenie p.n. "Pomoc w zakresie pracy ulicznej i interwencji domowej".
Szkolenie organizuje Departament Spraw Społecznych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu. Zorganizowano je z myślą o osobach zainteresowanych streeworkingiem, jako formą przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu dzieci i młodzieży. Kilkoro z naszej grupy zakwalifikowało się na to szkolenie.


piątek, 25 października 2013

Pomocna dłoń

Na nasze spotkanie zawitał nowy uczestnik, który zapewniał nas, że znalazł się tutaj wyłącznie przez przypadek. Od nas usłyszał, że my nie wierzymy w przypadki. Zdążyliśmy się poznać z imienia i Marek wyszedł, gnany tylko sobie znanymi, ważnymi sprawami. Przed wyjściem jednak, pożegnał się i obiecał przyjść jeszcze, bo jak powiedział, wyczuł wśród nas przyjacielską atmosferę i spodobała mu się ona. Szkoda, że nie został i nie posłuchał z nami nowej pieśni w wykonaniu Wiesia. Tradycyjna rundka przebiegła szybko, bo zrezygnowaliśmy z pytań i komentarzy.
Dzisiaj nie było z nami Jana, więc Zdzisław przeczytał nam dwa fragmenty z Pisma Świętego, które cudownie podnoszą go na duchu w ciężkich chwilach, których teraz wiele doświadcza:

Psalm 23 
Psalm Dawidowy. Pan jest pasterzem moim, Niczego mi nie braknie. Na niwach zielonych pasie mnie. Nad wody spokojne prowadzi mnie. Duszę moją pokrzepia. Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości Ze względu na imię swoje. Choćbym nawet szedł ciemną doliną, Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, Laska twoja i kij twój mnie pocieszają.Zastawiasz przede mną stół wobec nieprzyjaciół moich, Namaszczasz oliwą głowę moją, kielich mój przelewa się. Dobroć i łaska towarzyszyć mi będą Przez wszystkie dni życia mego. I zamieszkam w domu Pana przez długie dni.

Księga Izajasza 40, 28-31
Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą krańców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość. Zmęczonemu daje siłę, a bezsilnemu moc w obfitości. Młodzieńcy ustają i mdleją, a pacholęta potykają się i upadają, lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają.

Po krótkiej przerwie rozpoczęliśmy zabawę – ćwiczenie, które poprowadziła Małgorzata. Każdy z nas miał przygotować obrys swojej dłoni, a wszyscy pozostali mieli wpisać w ten obrys trzy rzeczy, które lubią we właścicielu dłoni. W ten sposób mieliśmy obdarować siebie nawzajem kilkoma miłymi słowami.


Kiedy czytaliśmy na głos nasze wpisy, niektóre z nich nas zaskoczyły, inne wywołały uśmiech na twarzy, a wszystkie razem sprawiły nam dużo radości. Na zakończenie zaśpiewaliśmy jeszcze wspólnie jedną pieśń i każdy z nas pomodlił się w prostych słowach.


piątek, 18 października 2013

Faryzeusz i celnik

Na dzisiejszym spotkaniu było 11 osób, w tym jedna, która zagościła u nas po raz pierwszy. Zdzisław powitał wszystkich przybyłych i rozpoczęliśmy spotkanie modlitwą, którą poprowadził Wiesiu. Zaraz potem zaśpiewaliśmy kilka pieśni.
Zdzisław zaproponował nowo przybyłemu Janowi, aby rozpoczął tradycyjną rundkę, ale Jan stwierdził, że woli zabrać głos, jako ostatni. Kolejka ruszyła więc w przeciwnym kierunku, rozpoczynając od Tereni, przez Jana, Urszulę, Wiesława, Małgorzatę, Dariusza, Jarka, Bartka, dotarła na końcu do Jana.
Po krótkiej przerwie, w czasie której można było przygotować sobie następną herbatę lub kawę, a Terenia pokroiła nowe ciasto, rozpoczęliśmy drugą część naszego spotkania.

Z przyczyn technicznych niemożliwe było odtworzenie kolejnego rozdziału książki, której od kilku tygodni słuchamy. Tym razem Jan przeczytał fragment Nowego Testamentu:

Ewangelia Łukasza 18, 9-14 
I powiedział także do tych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a innych lekceważyli, to podobieństwo: Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak się w duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie, oszuści, cudzołożnicy albo też jak ten oto celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku. A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie; bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. 

Tych dwóch ludzi z przypowieści dzieliło bardzo dużo, bo przybyli oni do świątyni, jakby z dwóch różnych światów. Jednym z nich był, skrupulatnie przestrzegający prawa faryzeusz, a drugim, daleki od tego, celnik. Pierwszy, w swoich własnych oczach był sprawiedliwy i dziękował za to Bogu. Drugi zaś, widział swoje grzechy i nie umiał prosić Boga o nic więcej, jak tylko o przebaczenie. Chociaż pozornie tak różnili się od siebie, to było coś, co ich łączyło, a co łączy wszystkich ludzi - obaj byli grzeszni. Celnik potrafił jednak, przyznać się do tego przed Bogiem i złożyć to przed Nim. Nie stosował żadnych "sztuczek" wobec Boga, chociażby porównując się z innymi, żeby wydać się lepszym. Znał swoje prawdziwe położenie i z pokorą prosił Boga o przebaczenie, a Bóg wysłuchał jego modlitwy.


piątek, 11 października 2013

"Droga Zbawienia" II część

Zdzisław – lider grupy, jest od środy w szpitalu, dlatego dzisiejsze spotkanie rozpoczął modlitwą i dalej poprowadził Jan. Nie będzie też Wiesława, więc o śpiewaniu możemy dziś zapomnieć, bo bez akompaniamentu jakoś nie mamy odwagi się "produkować".

Coraz to nowe osoby przewijają się przez naszą grupę. Dzisiaj gościliśmy Zbigniewa i Mariusza. Jeden z nich jest stałym bywalcem takich grup terapeutycznych, a drugi dopiero zaczyna swoją przygodę z terapią.

Tradycyjna rundka ujawniła, że ciężkie chwile przeżywa Jarek, któremu otruto ukochanego psa, najlepszego przyjaciela, jak sam o nim mówił. Zdumiewające ile okrucieństwa jest w ludziach. Najważniejsze, że Jarek, mimo takiego ciężkiego doświadczenia, nie złamał abstynencji. Dariusz prosi o modlitwę za zdrowie najbliższych. Bartek też kiepsko się czuje. Jedynie dziewczyny w miarę się trzymają. Dwie z nich wczoraj udzieliły nawet wywiadu do programy TVN UWAGA! o narkotykach wśród dzieci i młodzieży.

Po krótkiej przerwie, w czasie której przygotowaliśmy do jedzenia jabłka z Janowego ogrodu, wysłuchaliśmy "Ewangelii, którą głosimy", a konkretnie dalszej części V rozdziału zatytułowanego: "Droga Zbawienia".

Spotkanie zakończyliśmy wspólnie odmówioną modlitwą „Ojcze nasz”.


piątek, 4 października 2013

"Droga Zbawienia"

Zdzisław rozpoczął dzisiejsze spotkanie od powitania nowego uczestnika – Darka, który w niezwykle przejmujący sposób opowiedział historię swojego życia w uzależnieniu i zdrowienia. Potem wspólnie się pomodliliśmy, a przewodził nam Jan.
W tradycyjnej rundce, jako pierwszy zabrał głos Bartek, który niedawno wrócił do kraju z pracy za granicą. Darek wyraźnie potrzebował naszego wsparcia, bo czuł się niezasłużenie źle oceniony przez znajomych. Nowoprzybyły Darek był zadowolony z minionego tygodnia. Zdzisław pracował nad poprawą relacji ze swoim współpracownikiem, a w przyszłym tygodniu jedzie znowu na badania kontrolne do warszawskiej kliniki transplantologii wątroby. Terenia robi postępy w swojej terapii współuzależnienia i nie daje się już tak łatwo zmanipulować. Gosia jest podekscytowana wiadomością przesłaną na forum rodziców o planowanym reportażu telewizyjnym na temat zażywania narkotyków przez dzieci młodzież. Monikę dopadła jesienna zniżka nastroju. Jan zrezygnował dzisiaj z wypowiedzi, bo chciałby poświęcić odpowiednio dużo czasu na dzisiejsze Słowo Boże.

A dzisiaj wysłuchamy tylko początkowego fragmentu V rozdziału "Ewangelii, którą głosimy" pt. "Droga zbawienia".

Ewangelia Mateusza 7, 13-14 
Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują. 

Nie ma ludzi, którzy są poza jedną z dwóch wymienionych przez Jezusa dróg. To tak, jakby ktoś powiedział, że „tym powietrzem, którym wy oddychacie, ja nie oddycham”, albo „słońce, które was ogrzewa, na mnie nie świeci”. Często podejmujemy decyzje w oparciu o naszą wygodę i poczucie bezpieczeństwa. Wybierając to, co wybiera większość, mamy złudne poczucie bezpieczeństwa, ale możemy popaść w tarapaty.
Pan Jezus wskazuje na konieczność samodzielnego myślenia i zastanowienia się: Gdzie jesteś? Dokąd podążasz? Wtedy zaczynasz widzieć, w jakiej jesteś sytuacji naprawdę.
Jezus ostrzega nas przed wyborem łatwej, szerokiej drogi i zachęca do wyboru właściwej drogi, którą jest On sam.

Ewangelia Jana 14, 6 
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. 

Ewangelia Jana 9, 5 
Póki jestem na świecie, jestem światłością świata.


środa, 2 października 2013

Pożegnanie Henryka

Dzisiaj pożegnaliśmy Kochanego Człowieka – Henryka Kasprzyckiego.
Wielu z nas znało Go z grupy wsparcia dla rodziców przy Towarzystwie „Powrót z U” w Toruniu. Przez szereg lat dzielił się z nami swoją mądrością, życzliwością i sercem. Był naszym mentorem, źródłem fachowej wiedzy, którą teraz się posługujemy. Jak dobry ojciec potrafił pochwalić i wskazać błędy. Będzie nam Go bardzo brakowało.

Na mszy żałobnej w kościele p.w. Miłosierdzia Bożego, wybrzmiało Słowo Boże:

List do Rzymian 14, 7-8 

Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana. 

Całym swoim życiem, dobrym i miłosiernym, Henryk należał do Pana, a w godzinie śmierci Pan przytulił Go do swego Boskiego Serca.


sobota, 28 września 2013

"Święto ziemniaka" - 28 września 2013 r.

W sobotę 28 września, z wielką przyjemnością, uczestniczyliśmy i współorganizowaliśmy zarazem "Święto ziemniaka" wraz mieszkańcami osiedla przy ul. Rolniczej, pracownikami toruńskiego MOPR-u oraz członkami Stowarzyszenia Inicjatyw Niemożliwych " Motyka".

Zapraszamy na fotorelację z imprezy:

"Malowanie na ścianie" trwa

Szablony wykonane przez dzieci

Rękawiczki bardzo się przydają

 Mariusz z MOPR-u - jeden z autorów tego "zamieszania"

Pracownicy MOPR-u serwujący ziemniaczane smakołyki 

Mieszkańcy osiedla 

Majster od muzy

Przy wspólnym stole


Wojownik ulicy

Jeszcze jeden żołnierz 

Po posiłku "Motyka" wraca do pracy

Dzieci także pomagają

Radosna zabawa na własnym placu zabaw


Czekamy na następne konkursy i nagrody

Prace na wysokości

Trzeba się spieszyć, bo nadciąga chmura

Ostatnie "pociągnięcia" sprayem

Dzieło w pełnej krasie ...

... i detale dzieła

piątek, 27 września 2013

"Co to znaczy, wierzyć?"

Dzisiejsze spotkanie poprowadził Zdzisław, a przybyła grupa okazała się dość liczna, jak na nasze warunki, bo ostatecznie było nas trzynaście osób. Obok Gosi, która jest z nami po raz drugi, Mirek był najmłodszym stażem uczestnikiem, a pozostali, jak: Jan, Teresa, Krzysztof, Krystyna, Wiesiu, Darek, Małgorzata, Teresa i Arek, to stali bywalcy.

Zmieniona została tradycyjna kolejność i po krótkim uwielbieniu, Jan puścił z laptopa czwarty rozdział książki Oswalda Smitha "Ewangelia, którą głosimy", której tytuł brzmi "Co to znaczy, wierzyć?"

Po przerwie Zdzisław przekazał nam uproszczony plan planowanego szkolenia ze streetworkingu, który ma się odbyć 29-30 października 2013 r. w Przysieku:
  1. Podstawowe informacje, czym jest streetworking.
  2. Sprawdzenie - przyjrzenie się, kto się nadaje do tej pracy.
  3. Poszukanie lub odkrycie swych zalet w tej pracy.
  4. Zajęcia dotyczące komunikacji.
Czekaliśmy na Wojtka ze Stowarzyszenia "Wędka", który miał rozjaśnić wątpliwości, pojawiające się u niektórych w związku z tym szkoleniem. Przybycie Wojtka na piętnaście minut przed końcem grupy, zamiast uspokoić nas, postawiło pod znakiem zapytania uczestnictwo większości z nas w tym przedsięwzięciu.

środa, 25 września 2013

Zaproszenie na "Święto Ziemniaka"

W sobotę 28 września na placu zabaw przy ul. Rolniczej 11 w Toruniu, odbędzie się impreza pod nazwą "Święto ziemniaka".
Organizatorami będą Mieszkańcy osiedla przy ul. Rolniczej, MOPR w Toruniu oraz Stowarzyszenie Inicjatyw Niemożliwych " Motyka".

W programie imprezy:
godz. 12.00 - Malowanie na ścianie,
godz. 14.30 - Gry i zabawy dla dzieci, które poprowadzi Grupa Gedeon.

Oprawę muzyczną zapewni Majster - lider Grupy Gedeon.

Organizatorzy przewidują też coś na ząb, czyli potrawy ziemniaczane serwowane podczas imprezy.


piątek, 20 września 2013

"Pytanie, od którego zależy przeznaczenie"

Dzisiaj spotkaliśmy się w pokoju obok "naszej" salki, która tym razem posłużyła innym, za salkę szkoleniową. W tych nowych okolicznościach, powitaliśmy też nową uczestniczkę - Gosię. Jan rozpoczął spotkanie pod nieobecność Zdzisława, który będzie do końca tygodnia w klinice w Warszawie. Ale już wiemy, że wyniki badań Zdzisława są dobre i nie wskazują na odrzucenie przeszczepu. To bardzo dobra wiadomość.
Nowo przybyła Gosia powiedziała o sobie, a potem wysłuchała, jak mówili swoje historie: Wiesław, Krystyna, Jarek, Darek i Jan. Spóźnionych Arka i Piotra, Gosia poznała tylko z imienia, ale mamy nadzieję, że w przyszłości, kiedy będzie odwiedzać grupę regularnie, poznamy się wszyscy bliżej.

Po przerwie zjedliśmy pyszny deser: maliny z bitą śmietaną, który zafundował nam Jan. Jan przygotował też "strawę" dla ducha i wysłuchaliśmy trzeciego już rozdziału książki Oswalda Smitha "Ewangelia, którą głosimy". Dzisiejszy rozdział nosi tytuł: "Pytanie, od którego zależy przeznaczenie".

Dzięki uwadze Krystyny, rozważania zakończyliśmy refleksją, że jest to jedynie książka, choć bardzo przydatna, to jednak nie jest to Słowo Boże, które powinno być dla nas najważniejszą wskazówką.

sobota, 14 września 2013

Szkolenie wewnętrzne ze streetworkingu

Spotkanie rozpoczęliśmy o 10:15, doliczając dla spóźnialskich zwyczajowy kwadrans akademicki. Jak każde spotkanie grupowe, tak i to szkolenie rozpoczęliśmy od modlitwy, którą poprowadził Wiesiu. Na liście obecności, puszczonej w obieg przez Zdzisława, znalazły się imiona: Zdzisław, Wiesław, Dariusz, Teresa, Monika, Małgorzata, Joanna, Teresa, Michał.
Na samym środku pomieszczenia, w którym zorganizowaliśmy szkolenie, stał stół zapełniony różnego rodzaju przedmiotami, używanymi przez Zdzisława podczas prelekcji prowadzonych w szkołach. Majster powiedział o nich, że są obrazem życia i śmierci. Były tam też broszurki, wydawnictwa, informatory, a nawet oryginalny dziennik streetworkera, prowadzony przez Majstra.
Centralną postacią pierwszej części szkolenia był Majster, który zaczął od opowiadania swojej historii wejścia w uzależnienie, zdrowienia, a potem pracy streetworkera. Niektóre wydarzenia z jego życia były gotowymi odpowiedziami na nasze pytania, zebrane wcześniej przez Wojtka, w formie listy 32 pytań do Majstra:

Na pytania, według Majstra istotne, odpowiadał on w pierwszej kolejności. Wszyscy z wielką uwagą słuchaliśmy jego odpowiedzi, bo były to przecież pytania, które nas nurtowały.
W drugiej części szkolenia przyszedł czas na naszą aktywność, czyli dzielenie się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami i wiedzą. Taka praca grupowa rozwija poszczególnych jej członków, a w przyszłości może być wykorzystana również, jako pewna forma superwizji. Joanna uświadomiła nam konieczność przeprowadzania takich rozmów co najmniej raz w miesiącu. Mają one pomóc nam, jako streetworkerom, przyjrzeć się naszym własnym doświadczeniom w pracy z osobami, którym pomagamy.
Na koniec wyraziliśmy chęć spotkania się za dwa tygodnie na trzecim już szkoleniu wewnętrznym.
Po wspólnej modlitwie rozstaliśmy się ubogaceni tym szkoleniem i zbudowani naszym własnym zaangażowaniem.


piątek, 13 września 2013

"Ruina człowieka i ratunek Boży"

To było trudne spotkanie. Zdominowała je wiadomość o śmierci bliskiej osoby jednego z członków naszej grupy. Byliśmy pełni współczucia i wspieraliśmy się nawzajem. Tak się złożyło, że niewiele było jasnych miejsc w naszych wypowiedziach. Serca nasze rozweseliła nieco wspólnie zaśpiewana pieśń "Cudowna Boża Łaska".
Po przerwie wysłuchaliśmy drugiego rozdziału książki Oswalda Smitha "Ewangelia, którą głosimy", zatytułowanego  "Ruina człowieka i ratunek Boży".

Dla tych co odchodzą

nie zaszkodzi pomilczeć
złotem związać srebro
pustym gadaniem
nie wchodzić butami
cierpienie jest samotne
jak śmierć

komu droga temu czas
nie zatrzymujcie
jak ptaka przed wylotem
kraina wielka czeka
jakiej oko nie widziało
ucho nie słyszało
po nich smutku tyle
ile pamięci
pozostanie
w nas

cisza

Krystyna

piątek, 6 września 2013

"Ewangelia, którą głosimy" - Oswald Smith

Po wakacjach spotkaliśmy się w ścisłym gronie: Zdzisław, Jan, Darek, Wiesiu, Terenia i Małgorzata. Wiesiu rozpoczął spotkanie tradycyjnie modlitwą, ale później pominęliśmy zwyczajową rundkę o tym, co wydarzyło się od poprzedniego spotkania, bo od tego czasu minęły dwa miesiące, więc zabrakłoby czasu na takie podsumowanie, a poza tym widywaliśmy się na piknikach. Ducha tamtych chwil przywołał teraz Wiesław swoją grą na gitarze i Zdzisław solówkami na harmonijce, kiedy zaśpiewaliśmy kilka pieśni ku chwale Pana.
Potem przeszliśmy do spraw organizacyjnych. Terenia podała obecny stan kasy, który zamknął się w jednym małym, okrąglutkim i pustym w środku „0”. To organizowane przez nas imprezy wyczyściły dokładnie naszą puszkę, do której zbieramy składkowe pieniądze. Małgorzata zauważyła, że co prawda wakacyjne imprezy opróżniły naszą puszkę, ale za to zapełniły stronę internetową zdjęciami:
Piknik 20 lipca 2013 r.
Piknik 17 sierpnia 2013 r.
Zabawa osiedlowa 31 sierpnia 2013 r.

Nowością, zaproponowaną dla usprawnienia naszych spotkań, jest dwukolorowa klepsydra na piasek. Będziemy jej używać w miarę potrzeb, kiedy zaistnieje konieczność ograniczenia czasu naszych wypowiedzi.


Po przerwie raczyliśmy się świeżutkimi, pachnącymi malinami, które specjalnie dla nas zebrał w swoim ogrodzie Jan. Zadbał on również o uczę dla ducha i odtworzył z laptopa pierwszy rozdział książki Oswalda Smitha "Ewangelia, którą głosimy". Jan planuje, abyśmy przez najbliższe spotkania poznali całą tą książkę, która według niego jest pożyteczna zarówno dla ugruntowanych w wierze, jak i dla tych, którzy rozpoczynają swoją wędrówkę z Jezusem. Rozdział I - Jedyna Droga.

Dzieje Apostolskie 4, 12
I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. 

Jak powiedział Jan, nie trzeba być wielkim mówcą, aby głosić Ewangelię. Wystarczy, że powiesz: "Pomódl się do Pana Jezusa", a będzie to najprostsze i najlepsze głoszenie Ewangelii.


środa, 4 września 2013

Spotkanie organizacyjne - streetworking

Spotkaliśmy się w sklepie Ulala na Moście Paulińskim 14, żeby porozmawiać o planowanych szkoleniach ze streetworkingu, które, miejmy nadzieję, rozpoczną się już niebawem w Toruniu.
Na tym pierwszym spotkaniu poznaliśmy się nieco, przedstawiając się na forum grupy. Wojtek przedstawił początki pomysłu, czyli jak to się zaczęło: Pomysł Majstra, by zacząć szkolić się na streetworkerów, który został nieco poszerzony przez Wojtka i zaakceptowany przez grupę Gedeon. Wojtek przedstawił nam zakres planowanego szkolenia, czytając program nadesłany przez dr Jacka Kurzępę. Ustaliliśmy termin następnego spotkania, które będzie naszym wewnętrznym szkoleniem z podstaw pracy streetworkera, na sobotę 14 września o godz. 10:00. Wojtek zaproponował, że do 9 września będzie czekał na pięć pytań, od każdego z nas, do Majstra. Potem przekaże te pytania Majstrowi, by mógł on przygotować odpowiedzi na nie, na nasze sobotnie szkolenie, które odbędzie się ponownie w Ulala.


sobota, 31 sierpnia 2013

Ruszamy po wakacjach

Zapraszamy na pierwsze spotkanie grupy wsparcia po wakacjach, które odbędzie się już w najbliższy piątek, 6 września. Spotykamy się w toruńskiej siedzibie Wojewódzkiej Poradni Terapii Uzależnień i Współuzależnienia przy Szosie Bydgoskiej 1, w pokoju 24, o godzinie 16.30.
Spotkania prowadzi streetworker Zdzisław Betlejewski.


Zabawa osiedlowa na zakończenie wakacji

Zapraszamy na fotorelację z zabawy osiedlowej z okazji zakończenia wakacji, która odbyła się na placu zabaw przy ul. Rolniczej.
Na samym początku, we wspólnej modlitwie, oddaliśmy Bogu w opiekę wszystkie nasze działania. Pan czuwał nad nami i choć nie wszystko, co zaplanowaliśmy, udało nam się przeprowadzić, to i tak jesteśmy zadowoleni z wyników naszej wspólnej pracy.

Wszyscy starali się być pomocni

Zabezpieczenia przed deszczem na szczęście się nie przydały

Prądu użyczyli nam sąsiedzi Zdzisława

Centrum dowodzenia w starym garażu

Na placu zabaw przybył nowy, żółty domek - dzieło mieszkańców

Konkurs rysunkowy: "Moja wakacyjna przygoda" - zakończony

Zbiera się szacowne Jury, aby ocenić prace dzieci








Rakietkami bez naciągu też można grać ;)

Z Tatusiem na spacerze

Młody wojownik

Hula - hop

"Za czym kolejka ta stoi?"

Czekamy na  przejażdżkę motorami!

Rundka dookoła bloku

Ci wspaniali mężczyźni, na swych ryczących maszynach


Żegnajcie wakacje! Witaj szkoło!