wtorek, 5 lipca 2011

Kochana Agnieszka


Na dzisiejsze spotkanie cieniem położyła się bardzo smutna wiadomość o niespodziewanej śmierci Pani Agnieszki Kasprzyckiej. I nie tylko na to spotkanie przecież, ale na cały ten czas w którym Pani Agnieszki już nie będzie. Wszystkich, którzy Ją znali, przede wszystkim rodzinę, przyjaciół, znajomych, całą wielką społeczność związaną z Towarzystwem Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych „Powrót z U” w Toruniu, dotknęła ta niespodziewana śmierć.

Każdy kto miał okazję spotkać w swoim życiu Panią Agnieszkę przyzna, że była to osoba wyjątkowa. Ciepła, otwarta, serdeczna. Wymagająca i wyrozumiała zarazem. Odpowiedzialna. Rok temu została uhonorowana w plebiscycie na Kobietę Roku. Na pewno w pełni zasłużone było to wyróżnienie. Agnieszka miała wiele cennych rzeczy do przekazania, wiele ważnych informacji o uzdrawianiu relacji w rodzinie. Według Niej mamy taką paskudną cechę pamiętania, rozpamiętywania, a nawet pielęgnowania w sobie tych wszystkich chwil i wydarzeń, które nie były dobre, miłe, a przecież ludzie ze swoimi słabościami, mają w sobie wiele dobra. Trzeba to dobro dostrzegać, pielęgnować i zawsze o nim właśnie pamiętać. Nauczyć się przebaczać to co nas dotknęło, tak by nie urosło do monstrualnych rozmiarów i nie przysłoniło nam urody życia.

Tak niedawno, jeszcze w sobotę, Pani Agnieszka na corocznym pikniku, organizowanym przez Towarzystwo "Powrót z U", była z nami. Uśmiechnięta, jak zwykle wszystkich serdecznie witająca u boku swojego męża. Nie było ładnej pogody. Jej brak, deszcz i ziąb wystraszył niektórych i dlatego nie przyszli. Cieszymy się, że my byliśmy, bo było to, jak się okazało, pożegnanie z Agnieszką. Jakby niebo już wiedziało i dlatego płakało, choć my niczego nie przeczuwający bawiliśmy się w najlepsze. Nie chodzi tu o śmierć, bo każdemu z nas jest pisana. I to nie ze śmierci Pani Agnieszki płynie do nas przesłanie, ale z Jej życia. Kiedy można tak o kimś powiedzieć, kto odszedł na Zielone Łąki Nieba, to powiedzieć też można, że to życie wypełniło się, było dobre.

Cześć Jej pamięci. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz