wtorek, 17 stycznia 2012

Post

Dzisiaj przybyło na spotkanie 11 osób: Jan, Darek, Krzysztof, Grzegorz, Małgorzata, Teresa, Monika, Zdzisław, Jacek, Piotr, i Ania. Krystyna jest chora.
Jan przeczytał fragment Starego Testamentu:

Księga Izajasza 56, 1-12
Wołaj na całe gardło, nie powściągaj się, podnieś jak trąba swój głos i wspominaj mojemu ludowi jego występki, a domowi Jakuba jego grzechy! Wprawdzie szukają mnie dzień w dzień i pragną poznać moje drogi, jakby byli narodem, który pełnił sprawiedliwość i nie zaniedbał prawa swojego Boga, domagają się ode mnie sprawiedliwych praw, pragną zbliżenia się do Boga powiadając: Dlaczego pościmy, a Ty tego nie widzisz? Dlaczego umartwiamy nasze dusze, a Ty tego nie zauważasz? Oto w dniu waszego postu załatwiacie swoje sprawy i uciskacie wszystkich swoich robotników. Oto gdy pościcie, kłócicie się i spieracie, i bezlitośnie uderzacie pięścią. Nie pościcie tak, jak się pości, aby został wysłuchany wasz głos w wysokości. Czy to jest post, w którym mam upodobanie, dzień, w którym człowiek umartwia swoją duszę, że się zwiesza swoją głowę jak sitowie, wkłada wór i kładzie się w popiele? Czy coś takiego nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Lecz to jest post, w którym mam upodobanie: że się rozwiązuje bezprawne więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie wszelkie jarzmo, że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie odwrócisz. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą. Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem! Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo, szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie, gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe, i Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. Twoi ludzie odbudują prastare gruzy, podźwigniesz fundamenty poprzednich pokoleń i nazwą cię naprawiaczem wyłomów, odnowicielem, aby w nich można było mieszkać.

Dziwimy się, że Bóg nie wysłuchuje naszych próśb. Wydaje nam się, że Bóg nas nie słyszy i nie zauważa naszego "postu". Bóg nie ma upodobania w formie, jaką człowiek przyjmuje, skoro w sercu swoim ma co innego. Jeżeli człowiek ma "ciemne sprawki za kołnierzem", to nie będzie owoców jego postu. Bóg nie odpowie, kiedy serce człowieka nie jest oczyszczone. "Palimy głupa" przed Bogiem, kiedy pościmy tylko zewnętrznie, ale nie ma przemiany w naszym sercu.
Bóg nie pozwoli z siebie żartować, chociaż może się obchodzić z nami łaskawie.

2 komentarze:

  1. Kolejna interpretacja,jakich wiele ,mam wrażenie. Kto tak naprawdę zna odpowiedz?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Oto miłujesz prawdę chowaną na dnie duszy I objawiasz mi mądrość ukrytą." [Ps 51,8]

    Każdy z nas zna odpowiedź - trzeba prosić Boga, aby nam ją objawił.

    Pozdrawiam,
    Małgorzata

    OdpowiedzUsuń