Dzisiaj było nas o 130% więcej, niż w ubiegłym tygodniu! To się
nazywa wzrost frekwencji, jak z zadowoleniem zauważył Jan ;-)
Do Zdzisława, Małgorzaty i Jana dołączyli Krystyna, Teresa,
Wiesiu i Dariusz.
Lekko napiętą atmosferę złagodziło nasze wspólne śpiewanie. Powiedziano
nam kiedyś, że nasze pieśni rozbrzmiewające na korytarzu ośrodka, zachęcają do
przyłączenia się.
Dzisiaj dla odmiany grupę poprowadził Jan, a rozpoczął ją
wspólną modlitwą. Ze spraw organizacyjnych, Zdzisław poprosił o umieszczenie
jego prywatnego numeru telefonu na naszej stronie internetowej. Chce w ten
sposób mieć kontakt z zainteresowanymi osobami w czasie swojego pobytu w
szpitalu. W ten sposób cały czas będzie pomagał, nawet wtedy, kiedy nie będzie
mógł wychodzić do ludzi „na ulicę”. Numer telefonu do Zdzisława Małgorzata doda
na zakładce "Kontakt"
Jan oddał głos Tereni, jako że nie było jej dłuższy czas na
spotkaniach z powodu choroby. Później każdy z nas opowiedział o swoim minionym
tygodniu.
Słowo Boże, które Jan przygotował na dzisiaj zawarte było w
13 rozdziale Ewangelii Mateusza, a były to przypowieści. Porównania, jakich
Jezus używał, były zrozumiałe dla współczesnych, bo mówiły o rzeczach, których
doświadczali na co dzień: uprawa roli, pieczenie chleba, handel, łowienie ryb.
Jezus mówił w podobieństwach, aby zrozumieli go wszyscy. Jednak nie każdemu jest
to dane. W przypowieści o ukrytym skarbie pewien człowiek poświęcił wszystko,
co miał, aby posiąść skarb, o którym wiedział, że jest bezcenny. On poznał jego
wartość, ale nie wszyscy tak by postąpili, nie każdy był „wtajemniczony”. Nie każdy człowiek dostrzega skarb Królestwa Bożego, docenia go i chce mieć w nim udział.
Ewangelia Mateusza 13, 44:
Podobne jest Królestwo Niebios do ukrytego w roli
skarbu, który człowiek znalazł, ukrył i uradowany odchodzi, i sprzedaje
wszystko, co ma, i kupuje oną rolę.
Spotkanie zakończyliśmy modlitwą, którą poprowadził
Zdzisław.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz