wtorek, 15 stycznia 2013

O strachu


Na spotkanie przybyło nas tylko troje: Małgorzata, Zdzisław i Jan (w takiej właśnie kolejności). Czyżby to grypa „zdziesiątkowała” nasze szeregi? O Tereni wiemy na pewno, że po Sylwestrze się rozchorowała i już dwa tygodnie nie wychodzi z domu. Czekaliśmy jeszcze chwilę na ewentualnych spóźnialskich, ale nie doczekawszy się, zaczęliśmy spotkanie od tradycyjnej rundki – jak minął tydzień.

Małgorzata obejrzała polecany w zeszłym tygodniu przez Krystynę film "Jabłka Adama" . Jej również przypadł on do gustu. Może za tydzień wymienimy wrażenia, bo Janek też zamierza obejrzeć ten film.


Janek przygotował na dzisiejsze spotkanie Słowo Boże pouczające nas o strachu, który na co dzień przeżywamy. Strach i lęk mogą być źródłem grzechu, tak jak to miało miejsce u Abrama, kiedy przybył do Egiptu. Lęk przed wyimaginowanymi wydarzeniami, które wcale mogły nie nastąpić, skłonił Abrama do fatalnego w skutkach kłamstwa:

Księga Rodzaju 12, 11-13

"A gdy się już zbliżał do Egiptu, rzekł do swej żony Saraj: Wiem, że jesteś piękną kobietą. Gdy więc zobaczą cię Egipcjanie, powiedzą: To jest jego żona, i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu. Mów więc, że jesteś moją siostrą, aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie pozostał przy życiu."

Z powodu tego kłamstwa, podyktowanego strachem, cierpiało wiele osób:

Księga Rodzaju 12, 17-19
"Lecz Pan dotknął faraona i jego dom ciężkimi plagami z powodu Saraj, żony Abrama. Wezwał więc faraon Abrama i rzekł: Cóżeś mi to uczynił? Dlaczego nie oznajmiłeś mi, że ona jest żoną twoją? Dlaczego powiedziałeś: Ona jest siostrą moją, tak że wziąłem ją sobie za żonę? A teraz, tu jest żona twoja, weź ją i odejdź."

Obrazy, które podsuwa nam strach, często mające niewiele wspólnego z rzeczywistością, chcemy od siebie odsunąć i wydaje się nam, że tylko naszą zapobiegliwością i własnym staraniem możemy zapewnić sobie spokojne i dostatnie życie.

Ewangelia Łukasza 12, 22-31
"I rzekł do uczniów swoich: Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Życie bowiem jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie. Spójrzcie na kruki, że nie sieją, ani żną, nie mają spichlerza ani składnicy, a jednak Bóg żywi je; o ileż więcej wy jesteście warci niż ptaki! Któż z was może troskliwą zapobiegliwością dodać do swojego wzrostu łokieć jeden? Jeśli więc najmniejszej rzeczy nie potraficie, czemu o pozostałe się troszczycie? Spójrzcie na lilie - ani nie przędą, ani nie tkają, a powiadam wam: Nawet Salomon w całym bogactwie nie był tak przyodziany, jak jedna z nich. Jeśli więc trawę polną, która dziś jest, a jutro zostaje wrzucona do pieca, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, o małowierni? Więc i wy nie pytajcie o to, co będziecie jeść i co będziecie pić, i nie martwcie się przedwcześnie. Tego wszystkiego bowiem ludy tego świata szukają; wie zaś Ojciec wasz, że tego potrzebujecie; lecz szukajcie Królestwa jego, a tamto będzie wam dodane."  

Spotkanie zakończyliśmy wspólną modlitwą n.in. w intencji powrotu do zdrowia tych spośród nas, których gnębi choroba i o Boże błogosławieństwo dla naszych najbliższych.




1 komentarz:

  1. Strach jest zabezpieczeniem przed prawdziwym lub nierealnym zagrożeniem w przyszłości a jednocześnie zamyka na to co w niej jest dobre

    OdpowiedzUsuń