piątek, 17 października 2014

Gedeon

Prowadząca dzisiejsze spotkanie Teresa, rozpoczęła je punktualnie. Zaczęliśmy tradycyjnie od krótkiej modlitwy.

Na początek Teresa poprosiła Patryka, żeby podzielił się z nami wiadomościami o tym, co nowego wydarzyło się w jego życiu od ostatniego spotkania. Patryk jest z nami po raz trzeci, a że pokonuje sporą odległość, żeby się z nami spotkać, jego postawa, jak zauważył Zdzisław, jest dużym wsparciem dla całej naszej grupy. Patryk nie mógł tym razem zostać z nami do końca, bo spieszył się na ostatni tego dnia pociąg. Pożegnaliśmy się serdecznie, ciesząc się już teraz, na kolejne spotkanie z tym młodym "wojownikiem".

Teresa przekazała głos Jankowi, żeby powiedział coś o folderze reklamującym naszą grupę, opracowanym i wydrukowanym przez Jacka. Cała gromadka tych materiałów leżała przed nami na stole i czekała na złożenie w formę gazetki reklamowej:


Wszystkim przypadł do gustu pomysł i wykonanie. Jesteśmy wdzięczni Jackowi za zaangażowanie, pracę i czas poświęcony na przygotowanie tego folderu.

Każdy z nas chce pomagać innym, wychodzić do odrzuconych i głosić Ewangelię, ale chociaż często robimy to nieudolnie, to właśnie tak ma być. Bo nie na swojej mocy mamy polegać, ale na Bożej mocy. Podobnie, jak w historii o Gedeonie, którego imię nosi nasza grupa, ostateczne zwycięstwo nie zależało od siły i liczebności ludzi, ale było wyłącznie dziełem Boga.
Jan postanowił razem z nami prześledzić dzieje Gedeona, zawarte na kartach Biblii. W Księdze Sędziów w rozdziale 8, jest mowa o powołaniu tego człowieka, którego Bóg uznał za najwłaściwszą osobę na złe czasy dla Izraela. Izraelici byli napadani i ograbiani przez Madianitów. Nie mieli nic, tak jak człowiek uzależniony, będący w sidłach nałogu. Powołanie Gedeona, słabego człowieka, który ma być pomocą dla Izraela, ma uświadomić ludziom, że wybawienie pochodzi od Boga.
W Nowym Testamencie Gedeon jest przedstawiony, jako bohater wiary:

List do Hebrajczyków 11, 29 - 34 
Przez wiarę przeszli przez Morze Czerwone jak po suchej ziemi, gdy zaś Egipcjanie podjęli tę próbę, potonęli. Przez wiarę runęły mury Jerycha, okrążane przez siedem dni. Przez wiarę nie zginęła nierządnica Rachab wraz z nieposłusznymi, bo przyjęła przyjaźnie wywiadowców. I cóż powiem jeszcze? Zabrakłoby mi przecież czasu, gdybym miał opowiadać o Gedeonie, Baraku, Samsonie, Jeftem, Dawidzie i Samuelu, i o prorokach, którzy przez wiarę podbili królestwa, zaprowadzili sprawiedliwość, otrzymali obietnice, zamknęli paszcze lwom, zgasili moc ognia, uniknęli ostrza miecza, podźwignęli się z niemocy, stali się mężni na wojnie, zmusili do ucieczki obce wojska. 

Nie starczyło nam czasu, aby przestudiować do końca historię Gedeona. Dla wszystkich będzie to zachętą do sięgnięcia po Pismo Święte.

Na zakończenie spotkania była rundka.

Opowieść o Gedeonie można obejrzeć >> TUTAJ <<



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz