piątek, 25 sierpnia 2017

U Boga wszystko jest możliwe

Zanim rozpoczęliśmy nasze dzisiejsze spotkanie długo wspominaliśmy Zdzisława. Pozostało też kilka spraw do zamknięcia w związku z Jego odejściem. Tym zajmuje się Teresa, która wraz z Krystyną, Anetą, Jankiem i jeszcze kilkoma osobami, pomagała Zdzisławowi przy końcu Jego ziemskiej podróży. W dzisiejszym spotkaniu, prowadzonym przez Małgorzatę, uczestniczyli: Iza, Teresa i Jan. Rozpoczęliśmy od modlitwy. Jan przekazał pozdrowienia od Anety, która nie mogła dzisiaj uczestniczyć w spotkaniu, więc prosiła Janka o podanie wersetów do rozważenia i pytań, na które powinna sobie odpowiedzieć. Na dzisiejszym spotkaniu studiujemy Słowo Boże: 

Ewangelia Mateusza 19, 16-30 
I oto ktoś przystąpił do niego, i rzekł: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby osiągnąć żywot wieczny? A On mu odrzekł: Czemu pytasz mnie o to, co dobre? Jeden jest tylko dobry, Bóg. A jeśli chcesz wejść do żywota, przestrzegaj przykazań. Mówi mu: Których? A Jezus rzekł: Tych: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca i matkę, i miłuj bliźniego swego, jak siebie samego. Mówi mu młodzieniec: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości mojej; czegóż mi jeszcze nie dostaje? Rzekł mu Jezus: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i naśladuj mnie. A gdy młodzieniec usłyszał to słowo, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele majętności. Jezus zaś rzekł do uczniów swoich: Zaprawdę powiadam wam, że bogacz z trudnością wejdzie do Królestwa Niebios. A nadto powiadam wam: Łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Bożego. A gdy to usłyszeli uczniowie, zaniepokoili się bardzo i mówili: Któż tedy może być zbawiony? A Jezus spojrzał na nich i rzekł im: U ludzi to rzecz niemożliwa, ale u Boga wszystko jest możliwe. Wtedy odpowiadając Piotr rzekł mu: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą; cóż za to mieć będziemy? A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, że wy, którzy poszliście za mną, przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie chwały swojej, zasiądziecie i wy na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście pokoleń izraelskich. I każdy, kto by opuścił domy albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo dzieci, albo rolę dla imienia mego, stokroć tyle otrzyma i odziedziczy żywot wieczny. A wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi. 

Młodzieniec nie mógł się pogodzić z perspektywą rozstania z rzeczą, która dla niego była najważniejsza. My podobnie targujemy się z Bogiem i nie chcemy oddać Mu tego najcenniejszego, co mamy – samych siebie. Bóg nas przyjmuje takimi, jakimi jesteśmy. I choć z ludzkiego punktu widzenia mogłoby się zdawać, że nikt z nas nie może dostąpić zbawienia, to przychodzimy do Boga na Jego warunkach, bo jak mówi werset 26: 

U ludzi to rzecz niemożliwa, ale u Boga wszystko jest możliwe. 

Po przerwie była tradycyjna rundka, niezawężona jedynie do ubiegłego tygodnia, ale obejmująca nawet dzieciństwo osoby, która była z nami po raz pierwszy. Na zakończenie wysłuchaliśmy reportażu Henryka Dedo i Waldemara Kasperczaka: "Kowal cudzego szczęścia"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz