piątek, 24 kwietnia 2015

...bo bardzo miłowała

Zdzisław prowadził grupę, w której uczestniczyli: Teresa, Wiesiu, Darek, Michał, Jan, Małgorzata, Wioleta, i Piotr. Po wspólnej modlitwie i zaśpiewaniu kilku pieśni, przy akompaniamencie gitary Wiesława, Zdzisiu przedstawił, jak przebiegają przygotowania do festynu na Rolniczej. Zadania zostały przydzielone i każdy wie, co będzie robił w czasie imprezy. Nie wykluczamy jednak spontanu i niespodziewanych zdarzeń, zwykle towarzyszących naszym spotkaniom. Potem była tradycyjna rundka. Sporo informacji zwrotnych otrzymała Wioleta.

Po przerwie Jan odczytał fragment z Nowego Testamentu:

Ewangelia Łukasza 7, 36 – 50 
I zaprosił go pewien faryzeusz, aby z nim jadł. Wszedłszy tedy do domu tego faryzeusza, zasiadł do stołu. A oto pewna kobieta z tego miasta, grzesznica, dowiedziawszy się, iż zasiada przy stole w domu faryzeusza, przyniosła alabastrowy słoik olejku. I stanąwszy z tyłu u jego nóg, zapłakała, i zaczęła łzami zlewać nogi jego i włosami swojej głowy wycierać, a całując jego stopy, namaszczała je olejkiem. Ujrzawszy to faryzeusz, który go zaprosił, mówił sam w sobie: Gdyby ten był prorokiem, wiedziałby, kim i jaka jest ta kobieta, która go dotyka, bo to grzesznica. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś do powiedzenia. A ten mówi: Powiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden był dłużny pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. A gdy oni nie mieli z czego oddać, obydwom darował. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? A Szymon odpowiadając, rzekł: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. A On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. I zwróciwszy się do kobiety, powiedział Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie dałeś wody dla nóg moich; ona zaś łzami skropiła nogi moje i włosami swoimi wytarła. Nie pocałowałeś mnie; a ona, odkąd wszedłem, nie przestała całować nóg moich. Głowy mojej oliwą nie namaściłeś; ona zaś olejkiem namaściła nogi moje. Dlatego powiadam ci: Odpuszczono jej liczne grzechy, bo bardzo miłowała. Komu zaś mało się odpuszcza, mało miłuje. I rzekł do niej: Odpuszczone są grzechy twoje. I zaczęli współbiesiadnicy rozważać w sobie: Któż to jest ten, który nawet grzechy odpuszcza? I powiedział do kobiety: Wiara twoja zbawiła cię, idź w pokoju. 

Nasze ciała chorują, chorują też nasze dusze. Jesteśmy grzeszni, ale darem Bożym jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz