To spotkanie na prośbę Zdzisława, który się spóźnił, poprowadził Janek. Po przeczytaniu kroniki poprosił wszystkich, aby wypowiedzieli się jak minął tydzień, jak się czuli oraz tę wypowiedź każdy z nas, miał połączyć z tematem, który na dzisiejsze spotkanie przygotował, a mianowicie jak sobie radzimy z przebaczaniem. Tereska mówiła pierwsza, po niej zabrał głos Zdzisław, później Darek, Andrzej, Janek, Krystyna, Monika, Ania. Grzegorz i Krzysztof spóźnili się.
Rozmawialiśmy także o wizycie w szpitalu u Wiesia K. Byli tam Janek, Zdzisław i Piotr. Dziś już wiemy. Wiesiu nie żyje. Było to ostatnie z nim spotkanie. Cześć jego pamięci.
Potem Janek poprosił Krystynę o przeczytanie fragmentu z Ewangelii św. Mateusza.
Ewangelia Mateusza 18, 21-35
(21) Wtedy przystąpił Piotr do niego i rzekł mu: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy? (22) Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy. (23) Dlatego Królestwo Niebios podobne jest do pewnego króla, który chciał zrobić obrachunek ze sługami swymi. (24) A gdy zaczął robić obrachunek, przyprowadzono mu jednego dłużnika, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. (25) A ponieważ nie miał z czego oddać, kazał go pan sprzedać wraz z żoną i dziećmi, i wszystkim, co miał, aby dług został spłacony. (26) Wtedy sługa padł przed nim, złożył mu pokłon i rzekł: Panie! Okaż mi cierpliwość, a oddam ci wszystko. (27) Tedy pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. (28) A gdy ów sługa wyszedł, spotkał jednego ze swych współsług, który był mu winien sto denarów; i pochwyciwszy, dusił go, mówiąc: Oddaj, coś winien. (29) Wtedy współsługa jego, padłszy na kolana, prosił go mówiąc: Okaż mi cierpliwość, a oddam ci wszystko. (30) On jednak nie chciał, lecz odszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. (31) A współsłudzy jego widząc to, co zaszło, zasmucili się bardzo i poszedłszy, opowiedzieli panu swemu wszystko, co się stało. (32) Wtedy przywołał go pan jego i rzekł mu: Sługo zły! Wszystek tamten dług darowałem ci, boś mnie prosił. (33) Czy i ty nie powinieneś był zlitować się nad współsługą swoim, jak i ja zlitowałem się nad tobą? (34) I rozgniewał się pan jego, i wydał go katom, żeby mu oddał cały dług. (35) Tak i Ojciec mój niebieski uczyni wam, jeśli każdy nie odpuści z serca swego bratu swemu.
Dwa długi, dwóch panów. Przebaczenie i darowanie długu, a na drugim biegunie odmienna postawa i to, tego któremu pierwej darowano. W modlitwie, której nauczył nas Chrystus są również słowa o przebaczaniu. Powtarzając ją codziennie - przebaczajmy, aby i nam przebaczono nasze winy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz