Chociaż dzisiaj było tylko pięcioro uczestników, bo oprócz prowadzącego Zdzisława przeszła Teresa, Jan, Darek i Jarek, to spotkanie na pewno zaliczą oni do udanych.
Ze spraw organizacyjnych rozważaliśmy możliwość zorganizowania atrakcyjnej wycieczki dla "stałych" członków naszej grupy. Byłaby to swego rodzaju premia dla regularnie uczęszczających na grupę wsparcia i dla tych, którzy ją przez lata tworzyli. Przez bez mała 10 lat istnienia naszej grupy, nie pomyśleliśmy o sprawieniu sobie takiej przyjemności. Może właśnie ta okrągła rocznica będzie świętowana przez nas w zupełnie niecodziennym otoczeniu, bo np. na pokładzie statku, w czasie rejsu po Kanale Elbląskim? Marzy nam się przejażdżka urokliwym szlakiem wodnym na wiosnę, w maju lub czerwcu, w czas budzącej się do życia przyrody.
Podczas tradycyjnej rundki, panowała pozytywna atmosfera, choć nie brakowało tematów trudnych i poważnych, takich jak choroby, nostalgie, czy... mroźna pogoda.
Jarek jest bardzo zadowolony i wdzięczny Janowi za pomoc przy uszykowaniu drewna na opał.
Darek usłyszał słowa pochwały i wsparcia, udzielone mu przez Jana.
Jan potrafi dostrzegać nasze mocne strony i doceniać nawet najdrobniejsze sukcesy, co jest bardzo budujące.
Zdzisław podzielił się ze wszystkimi informacjami ze spotkania roboczego z Joasią Mędrzycką – szefową formującej się grupy streetworkerów.
Razem z Janem rozważaliśmy dzisiaj krótki fragment Nowego Testamentu:
Ewangelia Mateusza 7, 1
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz